Skąd Polacy dowiadują się o zbiórkach charytatywnych?

  • skąd Polacy dowiadują się o zbiórkach charytatywnych

UCE RESEARCH zbadało dla serwisu zbiórkowego Szczytny-Cel.pl, skąd Polacy dowiadują się o zbiórkach charytatywnych. Wyniki tego raportu, są szczególnie cenne dla organizacji dla których zbiórki są ważną częścią finansowania ngo.

Internet

Nikt zapewne nie będzie zdziwiony, że pionierem w szerzeniu informacji na temat zbiorek charytatywnych jest obecnie Internet. A dokładnie jego użytkownicy, którzy chętnie udostępniają linki do zbiórek wśród swoich znajomych. Według sondażu zrealizowanego przez UCE RESEARCH dla serwisu Szczytny-Cel.pl, aż 63,1% Polaków dowiaduje się o zbiórkach poprzez swoją aktywność w Internecie.

Media społecznościowe – tanio a szeroko

  • Najwięcej Polaków, ponieważ aż 41,6% dowiaduje się o zbiórkach charytatywnych z mediów społecznościowych. Są one świetnym przekaźnikiem promocji wszelkich „zrzutek”. Dla organizatorów jest to zdecydowanie tańsza opcja niż próby dotarcia do darczyńców przez tradycyjne media. To właśnie na Internecie, a zwłaszcza na mediach społecznościowych skupia się uwaga największej liczby osób, które mogą być potencjalnie zainteresowane wspomożeniem danej akcji finansowo.
  • Użytkownicy mediów społecznościowych chętnie udostępniają linki do zbiórek i posty o nich informujące. W ten sposób nie tylko pomagają innym, ale sami publicznie prezentują się jako osoby empatyczne i dbające o dobrostan bliźnich.
  • Przez Internet promują zbiórki coraz częściej wszelacy celebryci, twórcy internetowi i wszelkie osoby popularne w mediach społecznościowych.
  • Warto dodać, że w porównaniu do innych pośredników w promocji, social media mają zdecydowanie większy zasięg i mogą dotrzeć do zdecydowanie większego grona hipotetycznych darczyńców.
  • Gdy dowiadujemy się o zbiórce przez media społecznościowe, bardzo szybko możemy przejść do wpłacenia określonej sumy poprzez bankowość online. Wiele portali zbiórkowych oferuje już bezpośrednią płatność przy użyciu ich strony internetowej, więc proces wpłacania darowizny jest zdecydowanie sprawniejszy, a przez to mniej osób ma czas, by rozmyślić się lub zapomnieć o zrzutce.

Portale lokalne czy krajowe

  • Choć nic nie jest w stanie prześcignąć mediów społecznościowych w tym zestawieniu, należy zauważyć, że kolejnym ważnym internetowym źródłem informacji o zbiórkach są portale.
  • O zbiórkach charytatywnych przez portale lokalne dowiaduje się 12,1%, podczas gdy przez portale krajowe informacja o zrzutkach dociera do 9,4% Polaków.
  • Ta różnica może wiązać się z tym, że chętniej wspieramy cele, które są nam bliższe – chcemy pomagać ludziom z naszej lokalnej społeczności. Częściej wpłacamy pieniądze na wspomożenie okolicznych instytucji, organizacji i osób mieszkających niedaleko nas.

 Reklama zewnętrzna

  • 10, 2% osób, które wzięło udział w sondażu zadeklarowało, że o zbiórkach dowiedziało się dzięki reklamom zewnętrznym.
  • Promowanie zbiórki za pośrednictwem reklam zewnętrznych jest nadal dość popularne. Należy jednak pamiętać, że na ten sposób docierania do potencjalnych darczyńców mogą sobie pozwolić zwykle największe organizacje na rynku. Mniejsze fundacje, stowarzyszenia czy indywidualni założyciele zbiórek zdecydowanie częściej odchodzą już od przeznaczania swoich funduszy na ten rodzaj pośrednictwa, skupiając swoją uwagę na Internecie.

A co z mediami tradycyjnymi?

Dotarcie do większej liczby ludzi, którzy zechcieliby wesprzeć zbiórkę charytatywną, przez media tradycyjne (telewizję, prasę i radio) jest zdecydowanie najbardziej kosztowne. Tylko 7,3% Polaków najczęściej dowiaduje się o zbiórkach przez telewizję, 5,7% przez prasę drukowaną, a 2,1% przez radio.

Inne

  • 5,2% Polaków dowiaduje się o zrzutkach dzięki swoim znajomym (przy czym nie mówimy tu o udostępnianiu przez znajomych postów na mediach społecznościowych, ta kategoria wpisuje się w promocję przez Internet)
  • Do lamusa odchodzą ulotki – wraz ze wzrastającą świadomością ekologiczną „jednorazowe” formy promocji przestają być opłacalne. Dawno zauważono już, że większość ulotek ląduje w koszu, a ich druk jest droższy niż dobrze przeprowadzona kampania internetowa.

Wpis powstał na bazie artykułu udostępnionego na portalu ngo.pl